„Białowieża szeptem. Historie z Puszczy Białowieskiej” – Anna Kamińska

Mimo posiadania i używania Kindla, wciąż należę do osób kupujących książki papierowe. Moja domowa biblioteczka nie radzi sobie z ich nadmiarem, coraz częściej tworzą się dodatkowe stosiki, które wciskam pod kaloryfer albo układam obok regału (z nadzieją, że wieża nie zawali się zbyt prędko i przyjmie ciężar jeszcze kilku dodatkowych książek). Kiedy jest już naprawdę groźnie, podejmuję trudną decyzję i… wywożę trochę książek do Białegostoku. Mamy w domu nawet specjalny pokój, pieszczotliwie zwany biblioteką, ale ostatnio Mama uprzejmie dała mi do zrozumienia, że tam też występują problemy z logistyką. Ta sama Mama była wprawdzie na wiosennych Targach Książki w Białymstoku i przyniosła torby nowych książek, no ale wiecie jak to jest z kobietami. Nie da się ich do końca zrozumieć.

Mimo wszystko narzuciłam sobie pewne wewnętrzne ramy i ograniczenia. Od kilku lat kupuję książki papierowe tylko z konkretnych zakresów tematycznych czyli książki o:

  • Podlasiu i województwie podlaskim
  • Śląsku
  • „Ziemiach Odzyskanych” i tych terenach, które zaliczają się do grupy #poniemieckie
  • Czechach i Słowacji
  • Portugalii
  • Krajach bałtyckich
  • Rosji i krajach dawnego ZSRR-u (kraje bałtyckie liczę oddzielnie).

Kupuję – to ważne słowo. Ponieważ „kupuję” nie oznacza automatycznie, że „czytam”. Bywa i tak: Ukazuje się książka, która wzbudza moją ciekawość i zalicza się do moich kategorii. Kupuję ją, ponieważ wiem już z doświadczenia, że nakłady niektórych pozycji nie będą wznawiane, zatem książki będą osiągały naprawdę wysokie ceny w drugim obiegu (taki los spotkał na przykład Jutro spadną gromy). Dlatego wychodzę z założenia, że książkę lepiej mieć. A przeczytać można przecież później…

Białowieża szeptem wiele lat czekała na swoją kolej. Kupiłam ją od razu. Jest pięknie wydana, ma intrygującą okładkę, idealny wręcz do czytania papier. Zawsze mówiłam, że kiedyś ją przeczytam, na pewno! Ponoć co siedem lat coś się zmienia i wygląda na to, że to prawda. Po siedmiu latach dojrzałam do decyzji, że czas na nią! Dlaczego tak długo? Otóż nigdy nie owijałam w bawełnę – Białowieża nie jest moim ulubionym miejscem, znajduje się w tej części województwa podlaskiego, która nie jest mi aż tak bliska, której do końca nie czuję i którą też postrzegam trochę jako człowiek z zewnątrz. O tych równoległych światach napisałam w komentarzu do książki Ewy Zwierzyńskiej. Puszcza Knyszyńska od zawsze jest moim numerem jeden i to mój osobisty archetyp lasu. W Białowieży byłam oczywiście wiele razy, zarówno z wycieczkami szkolnymi, jak i prywatnie, ale z biegiem lat te wizyty stały się coraz rzadsze. Ostatnio byliśmy tam jesienią 2020 roku. Nigdy jednak nikomu nie odradzam wyjazdu do Białowieży, a szczególnie teraz każdy turysta jest tam na wagę złota. No i istnieje jeszcze jeden powód, dla którego raz na jakiś czas trzeba zajrzeć chociaż do Hajnówki czyli do wrót Puszczy Białowieskiej. Ten powód to marcinek. Nasze dobro cukiernicze! Najlepsze!

Zatem Białowieża szeptem stała na regale siedem lat. Przeczytałam ją wiosną tego roku i uważam, że jest to świetna książka. Przekonuje przede wszystkim styl pisania. Kamińska tak opowiada historie, że czujemy się ich częścią. Ma doskonałe pióro. Książka jest starannie wydana, nie zawiera żadnych literówek, bubli, nieścisłości, a to niestety coraz częstsza literacka rzeczywistość. Wydawnictwo Literackie to jednak wydawnictwo przez duże „W” i czuć to od pierwszej do ostatniej strony. Autorka nie lukruje, nie tworzy folderowej opowieści o wielokulturowej codzienności. Wręcz przeciwnie! Na światło dzienne wyciąga opowiadane szeptem historie, wydarzenia, o których miejscowi nie chcą pamiętać. Nie oszczędza, pisze prawdę, również niewygodną, ale robi to z szacunkiem. Jako osoba z zewnątrz widzi więcej. Dostrzega to, co przemilczane. Jej Białowieża nie jest sielankową osadą w puszczy. Przypomina za to takie lokalne Twin Peaks. W Białowieży wydarzyło się dużo złego. Ludzie wiedzą sporo o sobie nawzajem, ale niekoniecznie chcą o tym mówić. Brutalne morderstwa z okresu II wojny światowej i wcale nie tak odległych czasów wciąż rzucają cień. Wyraźny jest podział na tutejszych, miejscowych, oraz tych napływowych, określanych jako „nawołocz” (niemiłe dla ucha słowo, jakby od początku negatywnie nacechowane emocjonalnie).

Białowieża u Kamińskiej jest naznaczona zbiorową amnezją. Nie chce pamiętać o swojej historii, „[…] wieś ma generalnie problem z pamięcią„. Autorka nie boi się też napisać, że Białowieża nie jest, uwaga!, ładna. I wiecie co? Ona ma rację. Jeden z bohaterów książki mówi wprost: „Białowieża ma genius loci, chociaż go traci i robi się jak Zakopane. Mieszkańcy kompletnie nie znają historii. Powstają przez to architektoniczne koszmary, robi się przestrzenny nieład, bo przecież nie można projektować, zarządzać, budować, nie pamiętając o korzeniach. W Białowieży nie ma szacunku dla dziedzictwa kulturowego, tradycji i przeszłości […]”. Mogłabym przepisać tu wiele cytatów, które zakreślałam ołówkiem. Wydały mi się tak trafne i prawdziwe! W moim odczuciu utarło się, że o Białowieży mówi się bezkrytycznie dobrze, jak o perle w koronie podlaskiej turystyki. Ale czy takie niestety trochę idealizujące podejście jest słuszne? Bardzo dobre pytanie!

Przeczytajcie tę książkę. Jestem przekonana, że wciągnie każdego czytelnika. Przemilczana historia daje o sobie znać. Ludzkie dramaty i tragedie, często wstrząsające, poruszają. A całość skłania do refleksji nad tym, czym Białowieża jest dzisiaj. I co powinno się tam zmienić. Może trudniejsza sytuacja w sektorze turystycznym jest wbrew pozorom okazją, żeby odkryć i zaprezentować Białowieżę na nowo?

2 myśli w temacie “„Białowieża szeptem. Historie z Puszczy Białowieskiej” – Anna Kamińska

  1. Nieznane's awatar

    Czytałam i podzielam wrażenia. Świetna książka dla miłośników i pasjonatów Puszczy, Białowieży i Podlasia.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. bialystok_wedlug_ani's awatar

      Cieszę się, że mamy podobne wrażenia po lekturze :) Ta książka jest świetnie napisana, to też jej ogromna zaleta.

      Polubienie

Dodaj komentarz

search previous next tag category expand menu location phone mail time cart zoom edit close