Puszcza Knyszyńska to błogosławieństwo dla Białegostoku, zawsze to powtarzam, ale miniony rok jeszcze bardziej utwierdził mnie w tym przekonaniu, że tuż za granicami miasta mamy wielki przyrodniczy skarb i doskonałe miejsce rekreacji i obcowania z przyrodą. Kiedy usłyszałam w prognozie pogody, że w weekend na Podlasiu spodziewane są opady śniegu, szybko podjęliśmy decyzję o wyjeździe do Białegostoku. Jak się okazało, była to decyzja słuszna, ponieważ w nocy z piąteku na sobotę nasypało! Na oku miałam już od dawna Rezerwat Woronicza, ale chyba nie mogłam go sobie wyobrazić w lepszych okolicznościach przyrody, chociaż trudno mówić o podziwianiu flory w śnieżnych zaspach. Powrót inną porą roku wskazany!
Z Białostoczku do Rezerwatu Woronicza jedzie się pół godziny. Droga wojewódzka 676 to jedna z najładniejszych szos na Podlasiu. Szczególnie zachwyca odcinek między Supraślem a Krynkami. A kiedy napada śnieg, naprawdę można rozkoszować się widokiem!

Jedziemy do Arboretum w Kopnej Górze, skręcamy w lewo i po 450 metrach po prawej stronie rozpościera się ogromna polana. To teren dawnej składnicy drewna. Do dziś zachowały się fragmenty torów kolejki wąskotorowej o rozstawie torów 600 mm, którą wywożono z lasu drewno. Kolejka została zbudowana przez Niemców w 1916 roku, aby usprawnić wywóz drewna z puszczy. W późniejszych latach została ona znacznie rozbudowana. Ostatni kurs odbył się w 1991 roku. Do dziś zachowano odcinek toru między Czarną Białostocką a Kopną Górą (pierwotnie sieć liczyła 150 km długości). Na polanie natkniemy się na zwrotnicę, a wzdłuż torów możemy maszerować po pobliskim Rezerwacie Woronicza. To najciekawszy fragment trasy spacerowej po tym rezerwacie. Zachowała się jeszcze infrastruktura kolejowa. Tor przebiega również malowniczo przez mostek nad strumieniem Woronicza. Kierunek trasy oznaczony jest drewnianymi strzałkami, także trudno się zgubić.









Rezerwat Woronicza utworzono w 1989 roku w celu ochrony doliny strumienia Woronicza ze strefą źródliskową i rozległym torfowiskiem niskim. W trakcie wędrówki ścieżką Woronicza natrafimy na przystanki z tablicami informacyjnymi.


Las jest w tym miejscu piękny, a w zimowej odsłonie prezentuje się wyjątkowo. Sami spójrzcie.






Polana w Kopnej Górze to świetne miejsce na odpoczynek i na ognisko. Znajduje się tam wiele zadaszonych stolików, duża wiata z grillem i liczne miejsca na ogniska. Teren jest zagospodarowany. Możemy poczytać także o roli Puszczy Knyszyńskiej w czasie walk powstańczych czy o… żubrach. Wiecie, że powstaje tam Zagroda pokazowa żubrów? Na razie jeszcze wstęp wzbroniony, ale zapowiada się imponująco.
W sobotę na polanie dużo się działo. Wiele osób przyjechało tam specjalnie z zamiarem rozpalenia ogniska. Dzieci lepiły bałwany i śmigały na sankach. Jest to na tyle duży teren, że każdy znajdzie miejsce dla siebie i nie będzie wchodził w paradę innym. Winter wonderland pół godziny za miastem.