Zrób to w Białymstoku! (CZĘŚĆ 3)

W cyklu Zrób to w Białymstoku! zachęcam Was do bardziej żartobliwego spojrzenia na Białystok i podsuwam pomysły na mniej lub bardziej wyszukane aktywności w tym mieście. Kto nie czytał poprzednich części, może to oczywiście nadrobić i sprawić mi przyjemność. A kto głodny jest nowych idei, niechaj czyta od razu tutaj pod spodem, co też Ania zanotowała sobie w kajeciku z pomysłami :)

Zaczynamy…

21. Zaplanuj spacer z przewodnikiem

Dam sobie rękę uciąć, że wielu mieszkańców Białegostoku wcale tak dobrze go nie zna. Oczywiście każdy kojarzy Pałac Branickich, ale czy każdy widział chociażby kapliczkę w Ogrodach Branickich? To pierwszy przykład, który wpadł mi do głowy, ale można je mnożyć. Wielu z nas przemieszcza się po mieście utartymi szklakami, nie wiedząc, gdzie można natknąć się na architektoniczne czy historyczne perełki. I pewnie nie każdy zna historię miasta, w którym żyje. Dlatego warto pospacerować po Białymstoku jako turysta. Można zgłosić się na bezpłatny spacer z oferty PTTK albo wykupić spacer z przewodnikiem i ustalić, co dokładnie nas interesuje. W Białymstoku spokojnie możecie zgłosić się na przykład do Anny z Białystok Subiektywnie, która w przystępny sposób opowie Wam o tym, co każdy białostoczanin wiedzieć powinien :)

22. Kup pamiątkę z Białegostoku

Na pewno zdarzyło się Wam kiedyś kupić pamiątkę z wyjazdu. Niemalże każde miasto czy region oferują suweniry. Większość z nich to zwykły kicz, ale czasem nawet coś z pozoru nieprzydatnego może cieszyć. Dlaczego nie zaszaleć i nie zakupić sobie prezentu z białostockim motywem? Wiele pomysłów znajdziecie w moim aktualizowanym wpisie o białostockich prezentach świątecznych.

23. Przejedź się pociągiem po mieście

Ktoś zapyta – ale w jakim celu? Otóż miasto z perspektywy torów kolejowych często wygląda trochę inaczej. Poza tym w Białymstoku nie ma i raczej nie będzie kolei miejskiej. Można stworzyć sobie jej namiastkę i kupić bilet na przykład z dworca Białystok do przystanku Białystok Nowe Miasto. Czas jazdy to zaledwie 6 minut, a bilet kosztuje 2 zł. To mniej niż komunikacja miejska! Natomiast w 9 minut dojedziemy do stacji Białystok Stadion. Również za okrągłe 2 zł. To również proste rozwiązanie na krótką atrakcję dla dzieci, które chciałyby pierwszy raz w życiu przejechać się pociągiem, ale rodzice mają jeszcze obawy przed dłuższą podróżą. Ahoj, przygodo!

24. Trop neonowe dzieła sztuki

Chociaż kultowy neon Domus zakończył swój żywot na śmietniku, wciąż jeszcze natrafimy w przestrzeni miejskiej na liczne reklamy świetlne rodem z PRL-u. Niektóre z nich, wciąż w dobrej formie, wpisały się już na stałe w krajobraz Białegostoku. Inne miały wiele szczęścia i dzięki szczodrości mieszkańców i zaangażowaniu aktywistów cieszą oko przechodniów. Znajdź swój ulubiony neon. I rób zdjęcia, bo nigdy nie wiesz, jaki los je spotka…

25. Przejedź rowerem po wszystkich ścieżkach rowerowych w Białymstoku

Nie wiesz, ile ich jest? Zerknij najpierw na mapę ścieżek rowerowych i zaplanuj swoją wycieczkę. I potraktuj słowo „wszystkich” z przymrużeniem oka ;) Ja mogę powiedzieć, że w moim odczuciu po Białymstoku naprawdę całkiem wygodnie jeździ się rowerem, system ścieżek jest coraz bardziej spójny i duże odległości można pokonać jadąc wyłącznie po drogach rowerowych. Pewnie, że można jeszcze wiele poprawić i wybudować, ale uwierzcie, że w porównaniu z wieloma innymi miastami w Polsce Białystok naprawdę może poszczycić się spójnym systemem ścieżek rowerowych. Gdybym mieszkała na co dzień w Białymstoku, jeździłabym rowerem codziennie od wiosny do jesieni. Ale uwaga – pamiętajcie: jeśli stać Was na rower, to na pewno wygrzebiecie też parę złotych na jego oświetlenie. Przednie i tylne. Nie odblaskowe, ale prawdziwe. Jazda nieoświetlonym rowerem po zmroku to skrajna nieodpowiedzialność.

26. Przespaceruj się po modelowym Osiedlu Tysiąclecia

Najlepiej wiosną, kiedy roślinność budzi się do życia. Warszawa ma chociażby takie kompleksy osiedlowe jak Sady Żoliborskie, Osiedle Młodych czy Osiedle Szwoleżerów, które w udany sposób łączą niską zabudowę wielorodzinną z terenami zielonymi. Powstały one właśnie jako modelowe osiedla minionej epoki. Takim modelowym osiedlem z tamtych czasów jest także Osiedle Tysiąclecia w Białymstoku. Jego budowa rozpoczęła się w 1959 roku. Dlaczego jest to wyjątkowe miejsce na mapie miasta? Przeczytajcie sami i planujcie spacerek przez Osiedle Tysiąclecia. Akurat z ulicy Wesołej pochodzi mój tata, a po wyburzeniu starych domów do jednego z nowych bloków zostali przeniesieni moi pradziadkowie. To fajna okolica, chociaż jej potencjał prosiłby się o lepsze wykorzystanie!

27. Zanurz się w świat sztuki współczesnej

Planując wyjazdy, chcemy zwiedzać nie tylko zabytki, ale i muzea czy galerie sztuki. Warto pamiętać, że w Białymstoku działa jedna z najważniejszych w kraju instytucji zajmujących się szeroko rozumianą sztuką współczesną. Galeria Arsenał to marka sama w sobie. I chociaż wystawy tam prezentowane zazwyczaj nie należą do najprostszych w odbiorze, warto spróbować zrozumieć sztukę najnowszą. Przy okazji mamy szansę zajrzeć do fenomenalnego wnętrza dawnej elektrowni oraz na jeden z najładniejszych dziedzińców w Białymstoku.

28. Napij się buzy

Mama opowiadała mi, że doskonale pamięta, kiedy moja prababcia przygotowywała w domu słynny białostocki napój z okresu międzywojennego czyli legendarną buzę, o której wiele napisano, a której smaku nie zna prawdopodobnie większość współczesnych białostoczan. Buza pojawiła się w Białymstoku wraz z migrantami z Macedonii i cieszyła się wielką popularnością. Niedzielne wyjście na buzę i chałwę stanowiło stały punkt programu w rodzinie mojej babci. Po kościele babcia i jej siostra szły z rodzicami (czyli wspomnianymi we wpisie pradziadkami) bodajże na ulicę Kilińskiego, żeby w odświętnej atmosferze skosztować tych specjałów. Obecnie buzę w wersji z chałwą lub bez znajdziecie w ofercie kawiarni Esperanto. Kosztuje niewiele i stanowi atrakcję turystyczną. Ponoć coraz częściej zamawiają ją również sami białostoczanie, którzy słyszeli o buzie od swoich dziadków i chcieliby poznać jej smak.

29. Odszukaj świątynie różnych wyznań

Białystok lubi promować się jako miasto wielokulturowe. I wielowyznaniowe. O ile bez trudu znajdziemy w Białymstoku kościół katolicki czy cerkiew prawosławną, o tyle bardziej problematyczne może okazać się odszukanie w przestrzenie miejskiej świątyń innych obrządków. Po II wojnie światowej społeczność żydowska praktycznie zniknęła z Białegostoku, a parafia ewangelicka liczy obecnie zaledwie kilkudziesięciu członków. Ale czy na pewno wiecie, gdzie w dawnym Białymstoku znajdowały się synagogi? Gdzie dziś mieści się parafia ewangelicko-augsburska? Gdzie modlą się baptyści, adwentyści czy zielonoświątkowcy? Niektóre budynki mijamy na co dzień, niektóre trzeba odszukać. Ale zawsze warto.

30. Znajdź swój ulubiony drewniany dom

O drewnianej zabudowie Białegostoku, jej dewastacji i odchodzeniu, napisano już wiele. Podczas gdy chociażby w nieodległych krajach bałtyckich drewniane domy czy wille z powodzeniem wpisują się w krajobraz większych i mniejszych miejscowości, Białystok co roku traci bezpowrotnie kolejne „drewniaki”. Wciąż znajdziemy jeszcze enklawy zdominowane przez drewnianą zabudowę, dlatego warto wybrać się na spacer w poszukiwaniu TEGO w Waszym odczuciu najpiękniejszego drewnianego domu w Białymstoku. Róbcie zdjęcia, koniecznie.

PS Na czwartą część cyklu nie każę Wam czekać tak długo :)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s