Wiejskie przydrożne kapliczki, krzyże czy mogiły powstańcze to chyba jedne z najczęściej fotografowanych obiektów. Mają w sobie coś mistycznego, świadczą o przemijaniu, są niemymi świadkami historii. Wiele z nich jest również po prostu ładnych. Często zapominamy jednak o krzyżach znajdujących się obecnie w mieście, nierzadko tuż obok ruchliwych ulic. Sama stosunkowo późno uświadomiłam sobie, że na moim osiedlu znajduje się aż sześć takich krzyży, które oczywiście wcześniej widziałam i mijałam, jednak nie zastanawiałam się nad ich dużym nagromadzeniem w obrębie Białostoczku. Niedawno mignęło mi w Internecie zdjęcie dawnej wsi Białostoczek – krajobraz praktycznie nie do poznania, jedynym elementem spinającym czasy minione i obecne okazał się właśnie krzyż umiejscowiony przy ulicy Białostoczek. Jest zatem klamra!
Podczas letnich przejażdżek rowerowych po mieście, które do dziś z lubością wspominam (w Białymstoku naprawdę wspaniale jeździ się rowerem, szczególnie w porównaniu z Warszawą…), natknęłam się na krzyż w obrębie skrzyżowania ulicy Antoniukowskiej z Broniewskiego. I znowu wielkie zaskoczenie, że on tam w ogóle jest, a przecież mijałam go wielokrotnie. Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że motto mojego bloga jest trafne!
Duży i mały krzyż z kapliczką, otoczone płotkiem z otwieraną furtką. Obsadzone kwiatami. Powołując się na Martę Wróbel, autorkę opracowania Białostockie krzyże i kapliczki, oba powstały w XX wieku. Warto podkreślić, że kapliczka jest jednocześnie mogiłą. Spoczywają tu bowiem żołnierze, którzy walczyli o wolną Polskę w 1920 roku.
Nie wiadomo, od kiedy krzyże były ustawiane w tym miejscu. Odnotowano relację,
że pierwszy krzyż ustawiono jako pamiątkę wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. (nie
ma jednak pewności, czy osoba relacjonująca nie miała na myśli krzyża z ul. Zwycięstwa
[…]). W końcu lat 70. XX w. w tym miejscu stał drewniany łaciński krzyż o wys.
ok. 4,5 m, zwieńczony kowalskim kutym krzyżykiem, obok którego stał zachowany do
dziś krzyż metalowy na kamiennym postumencie (1). Otaczało je uszkodzone ogrodzenie,
a wokół rosły krzewy. Ówcześnie krzyże stały bliżej ul. Antoniukowskiej, skierowane
frontem do niej.