Rozmawiałam wczoraj z koleżanką, która śledzi moje poczynania na tym blogu i w niego wierzy. Dziękuję! Koleżanka stwierdziła, że moje zgadywanki zawsze są trudne i ucieszyła się, że rozpoznała wczoraj opublikowane zdjęcie pomarańczowego bloku, które zagadką nie było, ale fajnie, że jednak przez przypadek się nią stało :) Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia do odgadnięcia nie są w większości banalne, ale dla wytrawnych znawców miasta na pewno do rozpoznania. Pamiętacie quiz GW z detalami białostockich budynków? Tam było chyba trudniej, chociaż mogę się pochwalić, że miałam 10/10 poprawnych odpowiedzi :) To już trzynaste miejskie zagadki, a ja jeszcze nigdy nie napisałam, dlaczego w ogóle ten cykl wprowadziłam. Przy okazji tej nieokrągłej i przez wielu uważanej za pechową liczby nadrobię zaległość. Nigdy nie planuję zagadek. Idąc po mieście patrzę po prostu na wszystkie strony i z zainteresowaniem wpatruję się w detale architektoniczne budynków, szyldy czy też rozmaite miejskie kurioza. Nie zauważam często znajomych, dopóki nie wejdą mi przed nos i nie powiedzą „cześć” (przy okazji przepraszam!) :) Ale miasto obdarzam dość dużą atencją. Szczególnie jeśli miasto jest nieoczywiste i nie krzyczy do nas „tu jestem!”. O moim motcie wspominałam już zresztą w rubrykach powitalnych po prawej stronie (Dzień dobry, cześć i czołem). I do takiego uważnego bycia w mieście staram się Was zachęcić. Zawsze to większy komfort. I jaka duma, gdy rozpozna się na przykład podupadającą kamienicę lub fabrykę :)
1. ŁATWE
2. TRUDNIEJSZE (wskazówka – zwróćcie uwagę na okna)
3. DLA ZGRYWU
Ten piękny i zadbany kot, którego spotkałam kiedyś w centrum, jest chyba mieszanką ras. Jakich? :)
To chyba tyły ulicy Lipowej Aniu :)
PolubieniePolubienie
Zdjęcie nr. 1 budynki przy ul. Nowy Świat blisko skrzyżowania z ul. Białówny
Zdjęcie nr. 2 ul. Czysta
Zdjęcie nr. 3 fragment budynku dawnego kompleksu fabryki włókienniczej przy ul. Włókienniczej i Częstochowskiej
PolubieniePolubienie