Nie da się nie robić zdjęć na Rynku. Niby takie same, a jednak za każdym razem inne :)
Przyplątało się jeszcze jedno zdjęcie z Nocy Muzeów:
To było moje ulubione kino. Piszę „było”, ponieważ spotkał je taki sam los jak wspomniane w poprzednim poście kino Pokój. Brak seansów lub seanse okazjonalne. A szkoda, bo samo wnętrze kina robiło wrażenie. Rzeźby na ścianach, stylowe oświetlenie, czerwona kurtyna, duży balkon. I podwyższony ostatni rząd. To właśnie w tym kinie obejrzałam całą trylogię „Władca Pierścieni”. Zawsze siedziałam na środku w ostatnim rzędzie. A teraz jeszcze mała ciekawostka – po II wojnie w tym budynku działał Teatr Miejski (dwa lata), ponieważ budynek Teatru Dramatycznego został zniszczony i czekał na odbudowę. Właśnie w dzisiejszym kinie Ton występowały takie gwiazdy jak Hanka Bielicka czy Zygmunt Kęstowicz. Dużo o powojennym teatrze w świetnej książce Białystok nie tylko kulturalny
Dawny klasztor Sióstr Miłosierdzia. Obecnie przedszkole:
Wejście do restauracji Astoria:
Białystok jest jak na polskie warunki młodym miastem. Prawa miejskie uzyskał pierwotnie w 1692 roku, ale często pojawia się też data 1749. Wówczas prawa miejskie zostały niejako potwierdzone. W herbie pojawiają się obie daty: oficjalny herb miasta, podobnie jak na kostkach ustawionych na Rynku. Malowidło na kamienicy uwzględnia natomiast tylko tę późniejszą datę:
A co słychać „pod filarami”?
Leniwy wieczór wokół ratusza. Na zdjęciu poniżej głogi w donicach. Okazuje się, że Białystok nie jest już tylko Miastem Miłosierdzia. Jest też Miastem Głogów ;)))