W Łodzi jest Aleja Gwiazd, podobnie w Międzyzdrojach. Tej drugiej nie widziałam nigdy na żywo. W Toruniu są za to Katarzynki z podpisami sławnych torunian, Aleja Gmerków czy herby miast hanzeatyckich (niedawno byłam w Toruniu z wizytą, więc jestem na bieżąco, hehe). W Białymstoku można za to przespacerować się po klawiaturze fortepianu i napotkać po drodze znane osobistości ze świata bluesa. Mowa oczywiście o Alei Bluesa w pasażu między ulicami Suraską a Legionową. Tradycje bluesowe w Białymstoku są bardzo silne, w mieście odbywa się najstarszy festiwal bluesowy w Polsce, stąd wywodzi się słynna Kasa Chorych. To tak w skrócie. Obszerniej na ten temat na oficjalnej stronie Alei: Aleja Bluesa w Białymstoku
Krótko po otwarciu Alei byłam trochę rozczarowana, że klawiatura nie jest czarno-biała, ale z biegiem czasu doszłam do wniosku, że taka forma jest chyba jednak przyjaźniejsza dla oczu i mniej pstrokata:
Na blogu zamieszczę tylko wybrane tabliczki. O artystach można poczytać na stronie Alei:
Wszystkim fanom tego gatunku muzyki pozostaje czekanie na kolejną Jesień z Bluesem :)