Manchester Północy? Ktoś może się uśmiechnąć pod nosem i pomyśleć „phi, cóż za porównanie!”. Faktycznie, przyrównywanie fabrycznego Białegostoku przełomu XIX i XX wieku do wielkiego Manchesteru może wydawać się dość … na wyrost. Pomijając już nawet sam fakt, że Manchester jest bardziej wysunięty na północ niż Białystok :) Ale nie o angielskie miasto tu chodzi! Białystok określano Manchesterem Północy względem … wielkiej przemysłowej Łodzi, o której mówiono właśnie Manchester! Taka mała zawiłość!
Z dawnej świetności Białegostoku jako miasta przemysłowego pozostaje jednak z roku na rok coraz mniej, chociaż oficjalnie miasto szczyci się fabrykancką przeszłością. Szkoda, że nie zadbano o należytą ochronę budynków pofabrycznych. Wiele z nich zostało zburzonych. BEZSENSOWNIE. Wiele otynkowanych … Barbarzyństwo w biały dzień!!! Aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Dlatego warto fotografować wszystko, co jeszcze pozostało. Przyznam szczerze, że ten temat wywołuje u mnie wiele emocji. Cenię architekturę przemysłową, uwielbiam Łódź i jej klimat i chciałabym, żeby zachowana pofabryczna zabudowa została w Białymstoku należycie wyeksponowana. Ale obawiam się, że nie nadaję na tych samych falach co magistrat miasta i konserwator zabytków …
Pewnego dnia postanowiłam sfotografować tzw. beczki na terenie dawnej fabryki Steina przy ulicy Poleskiej. Cóż to było za przeżycie :/ Czekała mnie przeprawa z dzierżawcą budynku, w którym znajduje się obecnie sklep. Człowiek z aparatem, chcący zwiedzić szlak architektury przemysłowej, traktowany jest jak wróg pierwszego stopnia :( Żal mi tej starej architektury! Dół już otynkowany, a co, jeśli otynkują całe beczki Steina? Jeżeli ktoś wpadłby na pomysł udania się tam z aparatem, musi liczyć się z dyskusją z najemcą …
Mały mural przed beczkami od strony ulicy Poleskiej:
I jeszcze coś osobliwego. Właściciel Stein mieszkał w willi przy ulicy Artyleryjskiej. Dziś w tym budynku znajduje się … dom pogrzebowy. Aż niezręcznie było mi robić zdjęcie:
Chciałabym jeszcze pokazać trochę zapomnianą fabrykę. Między ulicami Częstochowską a Włókienniczą stoi dość duży budynek pofabryczny. Mieszczą się tam dwa sklepy ze sprzętem AGD, właściwie hurtownie, ale w detalu też można kupować. Wszystko pod jednym dachem, surowe wnętrze fabryki. Super!
Lubię klimat tego zdjęcia:
A na zakończenie ciekawe linki:
Aniu świetne zdjęcia, cieszę się, że zabrałaś głos w sprawie dewastowania fabrycznego Białegostoku, pozdrawiam ITE
PolubieniePolubienie
Dziękuję :) Miło przeczytać, że są ludzie, których ten temat też interesuje. Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie