Pamiętacie mój wpis Czego brakuje mi w Białymstoku? Pisałam między innymi o ciekawych elementach małej architektury, której według mnie jest w Białymstoku zbyt mało. Mam wrażenie, że skupiono się głównie na muralach i zaniedbano inne formy sztuki miejskiej. Chciałabym Wam jednak pokazać instalację, która znajduje się wprawdzie na ścianie budynku, jednak muralem nie jest.
W listopadzie miną trzy lata od momentu odsłonięcia prac Pauliny Horby zatytułowanych 3 Akty z Natury. Na ścianie Białostockiego Teatru Lalek możemy podziwiać obrazy z motywami z trzech środowisk: leśnego, ptasiego i zwierzęcego. Każdy motyw przedstawiono w osobnej ramie. Mnie najbardziej spodobały się chyba żubry, aczkolwiek każda z prac do mnie przemawia i jest według mnie spójna jako całość. Chciałoby się rzec: Pani Paulino, więcej takich instalacji!