Różanystok

W kwestiach religijnych zdecydowanie nie jestem typem pielgrzymkowym. W życiu byłam całe dwa razy w Częstochowie, ale tamtejsze tłumy zamiast pomóc w skupieniu, powodowały wręcz wewnętrzną irytację. Na szczęście dla takich osobników jak ja są w Polsce inne sanktuaria, dzięki czemu każdy szukający może znaleźć takie miejsce, które będzie mu odpowiadało. W moim przypadku jest to Sanktuarium Maryjne w Różanymstoku. W tegoroczne wakacje byliśmy tam dwa razy, ale niestety i w tym wypadku mieliśmy pogodowego pecha, ponieważ i na tej wycieczce lało jak z cebra. Dlatego mój plan pod tytułem „zrobię zdjęcie kościoła, który wyłania się spośród łanów zbóż” odpadł w przedbiegach. Zdjęcia są ponure, smutne i pewnie nie zachęcają do wyjazdu na wschodnie rubieże województwa. Uwierzcie mi jednak, że mimo wszystko warto się tam wybrać.

Do Różanegostoku można dotrzeć przez Suchowolę i Dąbrowę Białostocką (to nasz bardziej lubiany wariant) oraz przez Sokółkę i dalej drogą numer 673 (to ładny odcinek trasy, wiodący przez klimatyczne wioski i urocze pagórki). Jadąc od strony Dąbrowy Białostockiej drogą numer 670 dotrzemy do miejscowości Stock (której to nazwę czytamy sobie z Januszem z niemiecka), skąd rozpościera się malowniczy widok na różanostocki kościół i wspomniane pola. Podczas deszczu malowniczo jednak nie jest, dlatego nie uraczę Was w tym miejscu żadną fotografią. Ale mogę zapodać ciekawostkę – tuż obok położona jest wieś Harasimowicze, w której wyrabiają najlepsze na świecie piwo marki Słodowy Dwór. Na winie się nie znam, ale z piwem jest już zdecydowanie lepiej. Moda na piwa rzemieślnicze trwa już od kilku lat, jednak naprawdę żadne nie przemówiło do mnie tak jak to lokalne. Ogromy plus również za nazwy i etykiety nawiązujące do cennych przyrodniczo obszarów województwa podlaskiego. Piwo można dostać w Białymstoku – kupicie je w sieci sklepów Arhelan oraz na przykład w klubokawiarni GramOffOn przy ulicy Piotrkowskiej. Z Harasimowiczami związana jest jeszcze pewna wojenna historia. W 1944 roku sowiecki żołnierz przykrył tam własnym ciałem niemiecki karabin maszynowy, za co pośmiertnie został uhonorowany tytułem Bohatera Związku Radzieckiego. Około 1 km za wsią znajduje się jego grób. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.

Tak, to było profanum, a my wróćmy do sacrum!

Wieś Różanystok, zwana dawniej Krzywym Stokiem, jest niewielka. Według internetowych danych mieszka w niej około 500 osób. Zabudowania mieszkalne skupione są wokół majestatycznej bazyliki i terenów klasztornych. We wsi znajduje się również przystanek kolejowy o tej samej nazwie. Cudowność tego miejsca związana jest z obrazem Matki Bożej namalowanym w 1652 roku w Grodnie. Już w 1661 roku założono tam klasztor dominikański, a siedem lat później zatwierdzono kult obrazu Matki Boskiej Różanostockiej. W okresie zaborów car Aleksander II nakazał zamknięcie kościoła i przekształcenie go w cerkiew prawosławną. Na początku XX wieku mniszki prawosławne doprowadziły do budowy cerkwi zimowej, która dziś spełnia funkcję kaplicy dla młodzieży szkolnej. Po I wojnie światowej kościół wraz z zabudowaniami został przekazany duchowieństwu katolickiemu. Zachęcam do przeczytania dość burzliwej historii tego miejsca: Parafia Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny.

Obecny dziś w Różanymstoku obraz jest kopią (wprowadzenie obrazu datuje się na rok 1928) oryginału, który został wywieziony w 1915 roku przez prawosławne mniszki, a odnalazł się w monastyrze w Połocku. Od 1918 roku w Różanymstoku działają księża salezjanie (z przerwą w latach 1945-1956 ze względu na zakaz władz komunistycznych). Dziś prowadzą tam Ośrodek Wychowawczy im. św. Jana Bosko.

Zaciekawionych historią może również zainteresować poświęcony temu miejscu odcinek programu „Było… nie minęło”: Różanystok w aurze tajemnic

Czym jest różanostockie sanktuarium dzisiaj? To bez wątpienia jeden z ciekawszych obiektów sakralnych w naszym regionie. Wnętrze tamtejszego kościoła jest imponujące. Martwić może stan techniczny budynków poklasztornych, jednak wydaje mi się, że będą one sukcesywnie remontowane. We wszystkich zabudowaniach wymieniono okna, co odczytuję jako dobry znak – od czegoś renowację należy przecież rozpocząć! Tuż obok kościoła znajdują się też domy mieszkalne.

img_6867

dsc_0914

img_6853

img_6851

dsc_0917

img_7013

img_6855

img_6863

img_6866

img_6856

img_6857

img_6859

img_7011

Ciekawi mnie willa „Zielona Dacza”. Od 2002 roku znajduje się w rękach prywatnych, została pięknie wyremontowana. Czy ktoś wie, jakie będzie jej przeznaczenie?

img_6862

Za dawną cerkwią znajdują się natomiast bardzo zaniedbane budynki, w których działał sierociniec dla dzieci poszkodowanych w czasie I wojny światowej. Wrażenie? Na razie przygnębiające…

img_6869

img_6870

img_6872

img_6873

img_6874

Tradycyjnie na koniec napiszę, że kolejna wyprawa do Różanegostoku jest nieunikniona. Kiedyś musi tam przecież świecić słońce!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s