W sumie do tej pory ciężko mi w to uwierzyć. Magda napisała mi rano, że pali się kościół św. Wojciecha. Zamurowało mnie, ale jak wiecie, nie da się dziś przy niedzieli i braku innych informacji uciec od tego tematu w Internecie, telewizji i radiu. Strasznie mi smutno, bo to, jak wiecie z bloga, mój ulubiony kościół w Białymstoku, od jakości Mszy po akustykę. Z chęcią tam chodziłam, rodzice chodzą tam cały czas. W niedalekiej przeszłości udało się tam tyle wyremontować. Widać było, że ludzie chcą wspomagać remonty i renowacje finansowo i to robili. A teraz tak ogromne zniszczenia. Wierzę, że mimo wszystko uda się przywrócić świątynię w miarę szybko do porządku. Ja w każdym razie wspomogę odbudowę wieży finansowo. Tak sobie myślę, że zniknął nam pewien stały element architektoniczny. Czuję się tak, jakby jakaś istotna cząstka miasta przestała istnieć. Ale to nie o tym chciałam pisać. Najbardziej zszokowały mnie komentarze szanownych internautów. Nawet nie na Interii i innych badziewnych portalach (Nieszczęśliwie mam pocztę na Interii i widzę te wszystkie newsy, ale żeby je czytać?:D), ale na naszych lokalnych Porannych, Wyborczych itp. Matko, w jakim mieście i w jakim kraju ja żyję?! Przecież to nie do pojęcia, co, jakim językiem i w jakim tonie ludzie wypisują! Nie masz nic do powiedzenia – siedź cicho. Masz coś do powiedzenia – napisz, ale nie obrażaj. Nagle okazuje się, że 3/4 towarzystwa wręcz pluje jadem na Kościół i tych, którzy do kościoła chodzą. Może walcząca na wszystkich frontach o tolerancję gazetka Wyborcza powinna zajrzeć, co też w duchu upragnionej tolerancji dzieje się na jej własnym forum? Dlaczego większość Polaków potrafi tylko paskudnie hejtować, nie reprezentując sobą niczego? Opadły mi ręce, naprawdę.
Widziałam jazgot na fanpejdżu tvn24. I jestem pełna obrzydzenia. Jakem ateistka.
PolubieniePolubienie