Wczoraj Janusz pokazał mi filmik o podróży Polskim Busem do i z Białegostoku. Od razu zastrzegł: „Aniu, tylko się nie denerwuj, to przecież TVN” :) Po mieście „oprowadza” pewnie znany reporter (Jakub Porada, urodzony w Kielcach), pokazuje niewiele, ale w sumie w niezłym świetle. Do gustu nie przypadły mu jednak Bojary, zachwalane w Internecie jako urokliwe osiedle drewnianych domków w centrum miasta. I trudno mi się z nim nie zgodzić! Reklamowanie Bojar po ich bezczelnej „przypadkowej” dewastacji, jest bądź co bądź nie fair. Ja osobiście Bojary lubię, bo potrafię sobie wyobrazić, jak mogły wyglądać wcześniej, poza tym jestem „swój człowiek” i łatwiej jest mi pewne kwestie zrozumieć. Ale ktoś z zewnątrz naprawdę nie musi umieć sobie tego unaocznić, no bo w sumie niby jak? Stoją sobie domki, stare i nowe, niektóre stare obłożone białym sidingiem. Co kilka domków dziura – po „pożarze” dom przestał istnieć, ale za kilka(naście) lat na pewno ktoś w tym miejscu pobuduje nową rezydencję, a jeszcze lepiej blok mieszkalny, żeby dało się na tym zarobić … Jak wytłumaczyć fakt, że na szlaku architektury drewnianej (nowym szlaku!) uwzględnione są jeszcze te domy, które niedawno przypadkiem się zapaliły, oczywiście w nocy, i ich szkielet musiał zostać rozebrany? Jak można mamić turystów taką „atrakcją”, która dla osoby przyjezdnej jawi się niczym nieudany romans wsi z miastem? Naprawdę podziwiam mieszkańców Bojar (tych autentycznych oczywiście), którzy od lat zabiegają o zachowanie w godnej formie choć tych części ich dzielnicy, w których można byłoby poczuć jeszcze ten dawny klimat. Podziwiam inicjatywy Centrum Ludwika Zamenhofa – dwa albumy o Bojarach i organizowane przezeń wystawy. Podziwiam wywalczoną niedawno ścieżkę spacerową na Bojarach. Ale dopóki to wszystko pozostanie tylko na papierze, a szacowne miasto nie weźmie się wreszcie raz a dobrze do roboty i nie ochroni we właściwej formie pozostałości Bojar, wszystkie te cudowne szlaki Bojarom nie pomogą. Wręcz przeciwnie – przyczynią się do rozczarowania turystów, którzy zamiast wiejskiej idylli w środku miasta napotkają zwyczajny polski szpetny eklektyzm.
A tu dla przypomnienia mój post o Bojarach. Rok 2010: Tajemnicze Bojary
Z tego reportazu wynika, ze Bialytsok słynie z tego, że wszedzie blisko, i że jest tanie jedzenie.
Zenujacy reportaz. Jak slowo daje. Koles jest w Palacu Branickich i nawet nie pokaże Plant. Jest w centrum i nawet nie pokaze Ratusza lub chociaz Katedry.
PolubieniePolubienie
To w końcu TVN, nie oczekuj wiele :) O wiele milej ogląda się programy o naszym mieście w serii „Polska według Kreta” i „Nie ma jak Polska” :)
PolubieniePolubienie
No wiem, ze to TVN:) ale inne takie podroze Porady wygladaly lepiej IMHO. Tu poszedl na latwizne moim zdaniem
PolubieniePolubienie
Nie znam innych podróży Porady, ale też mi się wydaje, że mogli się postarać. W końcu tak lansują Białystok w TVN, że mogli o wiele ciekawiej pokazać miasto.
PolubieniePolubienie
To juz Kipera mogliby pokazac :P
PolubieniePolubienie