Coraz mniej w mieście neonów do odkrycia, coraz więcej neonów na blogu, ale jednak się udało. Tak połowicznie, ale jednak. To BYŁ kiedyś neon, przynajmniej tak mi się wydaje, ponieważ te otwory w literach nie są chyba przypadkowe. Ale jak widać na załączonych poniżej obrazkach, mówimy tu raczej już tylko w czasie przeszłym. DUKAT to oczywiście pawilon handlowy vis a vis przychodni na Białówny (albo po staremu „na Fornalskiej”) – może taki mały ekskurs przy okazji – przychodnia ta kojarzy się chyba głównie z badaniami krwi, na które trzeba było udać się za czasów mojego dzieciństwa właśnie tam. Równało się to gigantycznym wręcz kolejkom, które zaczynały się już na schodach. Aż ciężko sobie wyobrazić, ale tak właśnie było! A teraz – rach ciach na osiedlu i po balu! Wracając do DUKATU – polecam wszystkim dwa sklepy z upominkami i wyrobami z brązu, które od lat się w nim znajdują i nie zawodzą! :)