Prędzej lub później musiało do tego dojść. Na blogu o Białymstoku nie może zabraknąć przecież Galerii Arsenał – zasłużonej wizytówki miasta, laureatki wielu rankingów i, jak donosi Polityka, trzeciej w kraju galerii sztuki współczesnej. O Arsenale było w minionym roku głośno, a to ze względu na prężny udział w programie kulturalnym z okazji naszej prezydencji w Unii Europejskiej. O galerii pisały wszystkie ogólnopolskie dzienniki. I to w samych superlatywach. Kilka postów niżej poleciłam Wam wystawę w Starej Elektrowni – od niedawna podlegającej Galerii Arsenał. Dziś kilka informacji o „Sztuce wbrew wszystkiemu”, z którą zapoznałam się w pewien grudniowy sobotni poranek. Wystawa trafiła już niestety do archiwum, ale warto poszperać w internecie i poszukać informacji o ION BÂRLǍDEANU i jego kolażach. Ogromna liczba zabawnych prac, ogromny nakład pracy i ciekawy efekt końcowy. Śmiesznie i rubasznie. I bardzo kreatywnie. Warto śledzić stronę Arsenału – ja podczas każdego przyjazdu do Białegostoku wyszukuję różne wystawy, przedstawienia i inne ciekawe akcje – opłaca się. W mieście naprawdę sporo się dzieje, wystarczy odpowiednio poszukać, a to chyba w dobie internetu nic prostszego.