O tym, jak Jagiellonia spisuje się w tym sezonie, nie trzeba chyba nikogo informować. Panowie grają słabo, robią z siebie coraz większe pośmiewisko, a obecnie strachem napawa również ostatnia decyzja włodarzy klubu – Hajto ma zostać trenerem Jagi-Łamagi:) Moją złość podsyca jeszcze jedna poważna sprawa – nastawienie władz miasta do tego klubu. Szerokim echem odbiła się decyzja o przekazaniu pieniędzy przewidzianych na Pozytywne Wibracje Festival na „promocję” Jagiellonii. Panowie mają za te pieniądze (1,5 mln złotych!!!) biegać po murawie rozgrzebanego stadionu z cudownym logo wschodzącego miasta – no comment. Lokalne władze są mianowicie ślepo zapatrzone w ten klub i zapominają chyba, że nie jest to i nigdy nie będzie FC Barcelona, która faktycznie robi ogromną reklamę tego miasta. Pozbawianie Białegostoku Pozytywnych Wibracji na rzecz tej rzekomej „promocji” przez sport jest po prostu niedorzeczne i grubymi nićmi szyte! Między innymi dlatego taką złość wzbudziła we mnie ta naklejka, którą poniżej Wam prezentuję. Nawet stojąc spokojnie na przystanku na własnym osiedlu nie da się uciec od tej kibicowskiej manii! Ja się odcinam. Tej pokręconej i skorumpowanej drużynie mówię „nie” i nie życzę sobie, żeby robiła nam taką antyreklamę!
Przekazanie takiej kwoty nieudacznikom, to raczej nie efekt ślepego zapatrzenia władz w ten „klub”. Promocja miasta przez sport – wątpliwej jakości, to raczej anty promocja miasta. Wydaje mi się, że pewna instytucja powinna zbadać powiązania włodarzy miasta z prezesami klubu
PolubieniePolubienie
Dokładnie! Ciekawe, kto ile kasy wziął! Przecież to niedorzeczne, żeby za TAKĄ kasę mieli biegać ze słoneczkiem na koszulkach. To się od początku nie trzymało przysłowiowej kupy. Po raz kolejny lokalne władze robią swoje, a mozolnie odbudowywany wizerunek miasta właśnie został pogrzebany. Najgorsze, że ich to specjalnie nie obchodzi, bo oni mają kasę, mają radochę z pójścia na wątpliwej jakości sportowe widowisko przy Słonecznej (bo zainteresowania tzw. kulturą wyższą nie wykazują). „Prowincja to nie miejsce na mapie, tylko stan umysłu” :(
PolubieniePolubienie