Pod Muzeum Wojska stoi od pewnego czasu wagon. Taki sam, w jakich wywożono na Sybir mieszkańców Białegostoku. Wspominałam o tych wydarzeniach we wpisie o Dworcu Fabrycznym. W wagonie można obejrzeć czasową wystawę o Sybirakach. Warto w tym miejscu napisać o planach utworzenia na białostockiej Węglówce Muzeum Sybiru. Projekt na wzór Muzeum Powstania Warszawskiego naprawdę robi wrażenie, miejsce również jest nieprzypadkowe. Pozostaje trzymać kciuki za realizację!
Ja pozwolę sobie jeszcze na małą dygresję. Na ścianie Muzeum Wojska jest hełm. Jako dziecko nie miałam jeszcze dużego pojęcia o wojnach, ale za to wiernie oglądałam kreskówkę o żółwiach Ninja ;) I ten hełm przechrzciłam na „czapkę Schroedera” ;) Proszę wybaczyć ową dygresję, ale nie mogłam się powstrzymać ;)))