Przed wojną nie było Alei. A co za tym idzie – była inna siatka ulic w centrum. Po wytyczeniu Alei zostały po prostu przerwane lub zniknęły całkowicie. Jedną z tych przerwanych jest dzisiejsza ulica Waryńskiego. Zupełnie odstaje od otoczenia. Taka wąska, z kamienicami, wśród starych bloków. Ni w pięć, ni w dziesięć. Ale myślę, że w tym jej urok. Początek ulicy przypada na odcinek miedzy Lipową, a Aleją, koniec – na okolice ulicy Żabiej. Już po drugiej stronie. Nie powiem, chyba jeszcze bardziej klimatycznej niż początek. Jednak teraz kilka zdjęć z owego początku. Taki trochę inny świat …
Świetne są te latarnie :)