Uwielbiam neony. Takie stare, z PRL-u. Chociaż nie mam też nic przeciwko staromodnym współczesnym neonom (jak „coffeeheaven”). Ale tych klasycznych nic nie pokona. W Warszawie neonów jest po dziś dzień całkiem sporo, ale niektóre zostały niestety bezmyślnie zniszczone. Swego czasu głośno było o pani Ilonie Karwińskiej, która ocaliła kilka warszawskich neonów, w tym kultową siatkarkę z Pl. Konstytucji. O jej działaniach można poczytać w książce „Polski neon. Warszawa”, zresztą bardzo sympatycznej. Z mnóstwem zdjęć najpopularniejszych warszawskich neonów: neon
Przyjeżdżając do Białegostoku zaczęłam zwracać większą uwagę na stare neony w mieście. Na szczęście nie wszystkie odeszły w niepamięć. Co prawda część z nich nie świeci się, ale chociaż nikt ich nie usunął. Z widzenia kojarzę jeszcze sporo neonów, które obfotografuję. Na chwilę obecną wyszukałam w moich zbiorach te oto zdjęcia.
Sklep Ciżemka:
Sklep Czternastka:
Polski Związek Motorowy:
Niezastąpiony PSS ;) Wciąż rośnie w siłę ;)))
Brakuje tylko neonu z Centralu. Bardzo oldschoolowy i „animowany”. Mój ulubiony białostocki neon.
Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Wiem, wiem:) To też mój ulubiony neon, ale póki co nie mam dobrego zdjęcia. Jadę do Białegostoku w ten weekend i zamierzam właśnie fotografować stare neony:) Central, Domus, Ratuszowy, neony z Mickiewicza itd. Także będzie pewnie notka NEON (2).
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie