Przyznam, że dość długo przymierzałam się do opublikowania zdjęć z mojego wiosennego jeszcze spaceru po Bojarach. Bez znajomości historii można pomyśleć, że wrzucam tutaj zdjęcia jakichś starych, głównie drewnianych domów (zupełnie jak z podlaskiej wsi) i popadających w ruinę kamienic. Tymczasem Bojary to jedna z najciekawszych i najstarszych części miasta, wytyczona została w XVIII wieku, ale jej rozwój przypadł na wiek XIX. Po roku 1832 Białystok stał się ważnym ośrodkiem przemysłu włókienniczego, tutaj lokowali swoje fabryki fabrykanci z Łodzi i ze Zgierza (dzięki temu w mieście jest stosunkowo dużo architektury przemysłowej). Ludność napływowa osiedlała się wówczas między innymi na terenie Bojar. Wszystkim zainteresowanym polecam bardzo przystępną historię Bojar i po części Białegostoku na stronie poświęconej Bojarom właśnie: warta przeczytania historia Bojar
Niestety, dzisiejsze Bojary to tylko pozostałości ich pierwotnej formy. Atrakcyjne położenie, prawie w centrum miasta było atrakcyjnym kąskiem dla deweloperów, a władze miasta długo nie podejmowały żadnych kroków, aby zapobiec dewastacji osiedla. Dzisiaj między starymi domami wyrastają nowoczesne bloki, wieżowce i inne dziwne budynki. Wiele domów zostało bezmyślnie wyburzonych lub spalonych, ruiny niektórych wciąż straszą. Na szczęście znaleźli się ludzie, głównie miłośnicy Bojar, którzy walczyli o ochronę tego, co pozostało. Widać efekty. Zmieniono nawierzchnię ulic (bardzo wąskich), ustawiono stylowe latarnie (przynajmniej w najlepiej zachowanej części). Bardzo bym chciała, żeby kamienice odzyskały swój dawny blask. Niektóre wyglądają na opuszczone, być może kwestia własności nie jest wyjaśniona. Jestem jak najbardziej za rewitalizacją Bojar. To naprawdę taka tajemnicza enklawa. Zawsze mnie fascynowały, ale jednocześnie trochę się ich boję. Mają swój specyficzny klimat, który ciężko jest opisać, ale warto udać się na spacer, żeby się przekonać :) Ja na kolejny spacer wybiorę się pewnie w jakieś jesienne popołudnie. Żeby było jeszcze bardziej tajemniczo!
A teraz spora porcja zdjęć ze Starych Bojar:
W tym drewnianym domu mieszkał kiedyś bł. ksiądz Michał Sopoćko. Informuje o tym tablica na budynku:
Bardzo ciekawie odrestaurowany dom przy ul. Stary Rynek:
Niczym dom zdrojowy w Krynicy :) Ul. Modlińska:
Chyba garaż na jednej z posesji przy ul. Wiktorii:
Ul. Wiktorii 14:
Dom przy ul. Skorupskiej. Ta ulica była przez krótki czas granicą Księstwa Polsko-Litewskiego!
Posesja miłośnika Bojar przy ul. Glinianej. Od frontu odrestaurowany stary „drewniak” i mur, a wewnątrz nowoczesny dom, który nie zakłóca architektury ulicy:
Stary dom przy ul. Koszykowej:
Jedno z wielu skrzyżowań na Bojarach:
A to moja ulubiona kamienica. Ul. Staszica 2:
Chociaż raz gołąb na coś się przydał!
Stare zabudowania fabryczne przy ul. św. Wojciecha:
Kamienica na rogu ul. św. Wojciecha i ul. Warszawskiej:
Na zakończenie kilka zdjęć z cyklu „przyszło nowe”:
Całkiem ładny blok. Szkoda, że nijak ma się do otoczenia …
Kościół p. w. Matki Bożej Fatimskiej. Jak na obecne czasy, kiedy to buduje się coraz to dziwniejsze kościoły, ten prezentuje się jeszcze całkiem nieźle:
Blok mieszkalny, ul. Kraszewskiego 10. Akurat do niego nie mogę się przyczepić. Podoba mi się :)
Stare i nowe obok siebie, czyli kamienice i bloki. Ul. Kraszewskiego. Wąsko, bardzo ciasno …
Urząd Miejski – tylna fasada. Tutaj kwitnie biurokracja :)
I jeszcze taka ciekawostka. Stanisław Bukowski był głównym architektem miasta w czasach bezpośrednio po II wojnie światowej. Centrum Białegostoku zostało zburzone w 90%, na starych fotografiach widać tylko morze ruin. To, co można było odratować, tak jak nieodżałowany Hotel Ritz, zostało z premedytacją wyburzone przez Sowietów. Przedwojenny Białystok właściwie przestał istnieć. Ale trzeba było gdzieś mieszkać i zacząć żyć na nowo. Bukowski zaprojektował właściwie najważniejsze budynki, które dziś stoją w ścisłym centrum miasta. Głównie w duchu nowej, jedynie słusznej architektury, ale takie były czasy. No nic. Ale własnej ulicy się doczekał. Zasłużenie. Jakby nie patrzeć.
pamietam moj spacer po Bojarach wrzesien 1998 roku. Najlepiej wygladaja jesienia.
PolubieniePolubienie
ladny temat – cheers
PolubieniePolubienie
Dziękuję :)
PolubieniePolubienie
a ja jestem z bojar z dziada jak to sie muwi prdziada moja cla rodzina pochodzi z bojar i z wielkim sentymentem patrze jak to sie szystko rozsypuje bojary trca cala swa dusze i piekno
PolubieniePolubienie
mieszkalem na bojarach ladna okolica szkoda ze teraz tego nie ma co bylo
PolubieniePolubienie
Jestem z BOJAR tam sie urodzilem nie ma Bojar nie ma chlopakow z Bojar
PolubieniePolubienie
Ja też jestem z Bojar. 58 lat temu tu się urodziłem i mieszkam do dnia dzisiejszego. Prawda, stare Bojary są burzone i powstają nowe domy. Pozostały tylko jednostki chłopaków z Bojar. Ja się jeszcze trzymam na Bojarach.
PolubieniePolubienie
jestem chłopakiem z Bojar i nie mogę patrzeć jak znikają stare bojary , dom po domu ogród po ogrodzie
PolubieniePolubienie
To boli, kiedy znika świat dzieciństwa. Kiedy wyburzają domy i niszczą ogrody, bo „idzie nowe”. A tak naprawdę wiemy, że to, co było kiedyś, było dużo lepsze. Bojary miały niesamowity klimat, taka perła w środku miasta. A teraz? „Palą się” domy, karczują ogrody i budują bloki.
PolubieniePolubienie
Witam was mieszkalem na Starobojarskiej,pamietam sady ,stare piekne kamienice,juz tego nie zobaczymy.Jak sie pilo piwko pod drzewkiem w sadzie obok pogotowia opiekunczego,tu i tam .Stary pawilon na Bojarach,w pawilonie wneka mozna bylo wypic piwko ,lub oficjalnie pod sklepem na murku,pelny relaks.Stara gwardia to Sciopa ,Koki ,Iwan ,Dubel,Szlung Krzysiek,Wiesiek szewc,Gienek Baranek itd;wiekszosc z tych chlopakow juz nie zyje,Sluchajcie Tak Naprawde Bojary to bylo Serce Bialegostoku ja to wiem , POZDRAWIAM TUREK.
PolubieniePolubienie
Witam, te Bojary co byly juz nie wruca,ci co kiedys przezyli tam te chwile,te piekne lata lata to znaja wszystko i wiedza jak bylo,Po przebudowie Bojar ci ludzie ktorzy tam mieszkaja w blokach ,nie beda tego juz znali,moze z opowiesci POZDRAWIAM TUREK
PolubieniePolubienie