„Suwalska szkatułka […]” – Maciej Ambrosiewicz ORAZ „U Pana Boga przy stole […] – Michał Skoczek, Paweł Kotwica

W ostatnim czasie opisuję Wam książki, które lubię przeglądać przy kawie. Można je czytać na wyrywki, ponieważ składają się z luźnych rozdziałów-felietonów, a to pozwala na wybór tematyki pasującej do aktualnego nastroju. W moim przypadku mają też działanie relaksujące, a przy okazji utrzymują chęć podróżowania po regionie na stałym (wysokim!) poziomie. Poprawiają humor, wyostrzają apetyt, uspokajają. Mogę chyba nieco górnolotnie stwierdzić, że spełniają funkcję terapeutyczną. I są przyjemne dla oka. Ładna okładka, kolorowe zdjęcia, papier, który nie męczy.

Pierwsze wiosenne dni zawsze działają motywująco. Po długich miesiącach planowania, zbierania pomysłów i poruszania się raczej utartymi ścieżkami, mam ochotę rozpocząć sezon wycieczkowy i dosłownie przebieram nogami na samą myśl, ile jeszcze nowych miejsc przede mną. Co ciekawe, tych miejsc wciąż przybywa!

Książka Macieja Ambrosiewicza poświęcona Suwalszczyźnie, jest pozycją historyczno-przewodnikową. A może również historyzującą? Autor przedstawia dwanaście i pół wędrówek po Międzyziemiu i zabiera nas między innymi do Suwałk, nad Wigry czy do Suwalskiego Parku Krajobrazowego. Wybiera się też już poza granice województwa podlaskiego i przedstawia czytelnikowi Puszczę Romincką czy okolice słynnych wiaduktów w Stańczykach. Na chwilę zaglądamy również nad Niemen. Dowiemy się dużo, obejrzymy sporo ładnych zdjęć i z pewnością nabierzemy ochoty na wypad na piękną Suwalszczyznę. Ziarno niepokoju zasieje być może rozdział „Północna część Suwalszczyzny – pokrywka dla 10 bilionów dolarów”. Ambrosiewicz nie unika zatem tych mniej wygodnych i nielaurkowych tematów. Polecam tę książkę szczególnie tym, którzy chcieliby pogłębić wiedzę o Suwalszczyźnie, ale podaną w przystępny sposób. Czyta się dobrze, chociaż według mnie lepiej czytać pojedyncze rozdziały na raty, a nie wszystkie za jednym zamachem. Zatem dozujmy tę wiedzę, żeby miała szansę ułożyć się w naszej pamięci :)

Przewodnik po lokalnych przysmakach autorstwa Michała Skoczka i zmarłego niedawno Pawła Kotwicy to z kolei opis doświadczeń obu panów z odwiedzin w kultowych lokalach gastronomicznych województwa podlaskiego i Podlasia (znajdzie się też polecajka z Siedlec i z Sokołowa Podlaskiego). Warto od razu wspomnieć, że żaden z lokali nie opłacił promocji w książce, nie mamy tutaj do czynienia z lokowaniem produktu, lecz z opisem subiektywnych wrażeń i doznań smakowych. Jest też dużo zdjęć, nie oglądajcie tej książki będąc głodnym. Chyba większość czytelników znajdzie w tej publikacji przynajmniej jedną nieprzetestowaną jeszcze restaurację czy jadłodajnię. Co tu dużo mówić… Ja najchętniej zjadłabym coś wszędzie!

Przy okazji melduję, że najnowsza książka od Paśnego Buriata, „Jak poznać Podlasie […]” Mikołaja Gospodarka jest już przeczytana i czeka w kolejce na swój czas na blogu.

1 myśl w temacie “„Suwalska szkatułka […]” – Maciej Ambrosiewicz ORAZ „U Pana Boga przy stole […] – Michał Skoczek, Paweł Kotwica

Dodaj komentarz

search previous next tag category expand menu location phone mail time cart zoom edit close