W 2023 roku ukazała się kontynuacja książki Podlasie zdrowo zakręcone. W formie i stylu nie różni się znacznie od pierwszego tomu, jednak tym razem oprócz Podlasia podkreślona została też jako odrębna kraina (i słusznie!) Suwalszczyzna, a Wojciech Koronkiewicz spisał swoje doświadczenia wraz z Urszulą Arter.
Tak, jak pisałam poprzednio, nie jest to wielka literatura, nie jest to też klasyczny reportaż literacki czy literatura drogi. To po prostu ładnie wydane polecenia lokalnych producentów zdrowej żywności, restauratorów, rękodzielników i ludzi sztuki. Oczywiście można zadać pytanie, czy tego rodzaju zapiski wymagają formy drukowanej, ponieważ równie czytelnie prezentowałyby się w wersji elektronicznej. Spójrzmy na nie jednak pod nieco innym kątem. To pewnego rodzaju ukłon w stronę zwykłych mieszkańców województwa podlaskiego, których pasja przełożyła się na pracę i zarobki, a czasem jest tylko hobby i działalnością okazjonalną. I jednak papier, to papier. Żaden błąd serwera nie wymaże tych opisów, które mogą mieć w przyszłości wartość archiwalną.

Od bardzo dawna zbieram różne książki i mapy poświęcone Białemustokowi i całemu województwu. Kolekcja podzielona jest na dwa domy – większość stoi na regałach u Rodziców, a w warszawskim mieszkaniu kolekcjonuję już tylko wybrane serie, ponieważ nie mam tutaj miejsca na wszystko, co chciałabym mieć pod ręką.
Do książek tego rodzaju zaglądam w celach rekreacyjnych – czasami szukam inspiracji, czasami mam ochotę wypróbować jakieś produkty i szukam sprawdzonych adresów. Całkiem niedawno zakupiłam na przykład oleje z Turośni Kościelnej, żeby wesprzeć innych niż zwykle lokalnych producentów. Właśnie dzięki takim książkom wzbogacam mój prywatny katalog wartościowych produktów i dodaję kolejne zielone flagi z adnotacją „Chcę tam pojechać” na mapach Google. Nigdy nie ukrywałam, że lokalny patriotyzm odgrywa ważną rolę w moim światopoglądzie. Chcę wspierać lokalnie, chcę kupować regionalnie, bo utożsamiam pojęcie patriotyzmu również z wspieraniem lokalnej gospodarki. I cieszę się, kiedy mogę wydać pieniądze w regionie, który zawsze pozostanie mi najbliższy :)
Wróćmy jeszcze na chwilę do samej książki. Jest ona podzielona na powiaty, co ułatwia poszukiwania i zdaje egzamin podczas planowania wycieczek. Teksty napisane są jak zawsze lekkim i zabawnym piórem, czyta się je jak prasowe felietony. Dobrze r o b i ą na głowę i poprawiają samopoczucie. Szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy intensywność podróży i wycieczek jednak troszkę spada. Ale właśnie wtedy najlepiej planować aktywności na wiosnę i lato, a ja czerpię z tego mnóstwo radości!
