Mój post o spacerze idealnym najwyraźniej przypadł Wam do gustu – dziękuję za liczne wyświetlenia :) I polecam spacerowanie po Zwierzyńcu! Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie zahaczyła o Rynek Kościuszki, który jesienią staje się nieco bardziej przestronny … Poznikały już ogródki kawiarniane. Chyba zbyt prędko, gdyż weekend przed dwoma tygodniami wyciągnął tłumy na spacery. Przy fontannie stała jeszcze festiwalowa bryła. Kamienica Frankowskiego już przebudowana. Nie mogę darować, że z okien na pierwszym piętrze straszą nas tandetne reklamy! Przy okazji dostrzegłam, że obdrapany blok ze „Słoneczkiem” zyskał nowe tynki :) Wreszcie nie straszy, choć wygląda trochę plastikowo … Ratusz wciąż się śmieje :) W witrynie Pewexu „Żytnia” i inne elementy z epoki. Wszystko normalnie.