Białystok bez Pałacu Branickich po prostu nie istnieje. To właśnie on był, jest i będzie symbolem naszego miasta. Znamy go właściwie na pamięć (a przynajmniej powinniśmy!). Kto z nas nie chodził tam jako dziecko na niedzielne spacery i nie pozował do zdjęć z rzeźbami w części ogrodowej lub, już po ich usunięciu do remontu, na cokołach? Myślę, że widok z pierwszej pocztówki nas nie zaskoczy – w sumie nawet nie tak dawno ogród francuski prezentował się mniej więcej w taki sposób. Ale mam do tej pocztówki sentyment – jako mała dziewczynka nie mogłam wyjść z podziwu nad opalenizną tej pani w niebieskim. A i dziś podoba mi się ubranie pani po prawej – zmieniłabym tylko biel na czerń :) Za to widok bramy zaskoczy chyba wiele osób. Tyle zieleni?! Ja tych czasów nie pamiętam. Może ktoś z Was, Szanowni Czytelnicy, potrafi podać w przybliżeniu rok wykonania tego zdjęcia?
Te panie przed Palacem Branickich maja ubior z konca lat 60, na nogach modne wtedy drewniaki potoczne zwane sabotami, spodnie dzwony, bardzo krotka minispodniczka, pasek na bluzce, wow, moja ciotka ma zdjecia z tego okresu w podobnych ciuszkach :-) Bede strzelac, 1968-69 :-)
PolubieniePolubienie