Na mój blogowy profil na facebooku wrzuciłam kiedyś informację o planowanym na 27 maja tego roku Święcie Ulicy Jana Kilińskiego (szczegółowy program tutaj) Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem. Ja nie zdążyłam na nią dotrzeć, ponieważ wczesnym niedzielnym popołudniem musiałam wracać do Warszawy. Jednak dzięki zdjęciom z lokalnych portali widziałam, ile ludzi przybyło na tę niepozorną w sumie uliczkę. W sobotę udało mi się jednak zajrzeć na Kilińskiego. W oknach biblioteki wisiały już plansze z szyldami z dawnej ulicy Kilińskiego i okolic. Ciekawie jest poczytać takie stare reklamy, nie tylko ze względu na historię miasta, lecz również ze względu na język :) Czy któryś z widocznych poniżej szyldów jakoś szczególnie przypadł Wam do gustu?