Oprócz Centralu nie ma już w Białymstoku domów towarowych. Są centra i galerie handlowe. Znak czasów. Chociaż nie do końca mi się on podoba. Zakupy w domu towarowym mają w sobie coś, czego nie zastąpią żadne sieciowe sklepy i błyszczące posadzki. Inna jest atmosfera kupowania. Klient się nie spieszy. Klient ogląda, dopytuje, zastanawia się … Z mojego dzieciństwa i wcześniejszej młodości pamiętam doskonale Dom Towarowy „Nowy”, w którym mieści się obecnie Bierhalle. Spółdzielczy Dom Towarowy „Merkury” kojarzę oczywiście jako budynek, ale już tylko ze sklepem spożywczym na parterze. W „Nowym” kupowało się kiedyś duuużo rzeczy. Do dziś pamiętam rozstawienie stoisk z poszczególnymi towarami na trzech poziomach. I kiedy widzę w Bierhalle zachowaną posadzkę na parterze, od razu przypomina mi się, że zaraz przy wejściu, po prawej, były naczynia, a po lewej zabawki. W głąb po lewej były piżamy, rajstopy, włóczki, a dalej na wprost materiały … :) Lubiłam tam robić zakupy, mimo że miejsce było trochę staroświeckie. Ale miało klimat, który obecnie jest nie do odtworzenia. Taka refleksja mnie naszła, kiedy spojrzałam na poniższe pocztówki:
Na pocztówce Dom Towarowy „Nowy” w 1985 roku. Z pięknymi neonami! Dla porównania zdjęcie z roku 1957. Architektura picuś glancuś:
A tutaj „Merkury” z roku 1948 (pierwsze zdjęcie). Drugie pochodzi z tego samego okresu, co widać po otoczeniu (są już zniszczenia powojenne), ale dokładnej daty nie znam.
… Moim zdaniem …
„Dom Towarowy” to taka mała galeria stoisk, a współczesne „Galerie” to trochę większe sklepy czyli „domy towarowe”. Znakiem czasu jest nie tylko zmiana nazwy, zwiększenie powierzchni handlowej, ale również pośpiech kupujących, ogłupiająca rytmiczna muzyka obecna w sklepie, w barze, kawiarni, siłowni, na basenie i gdzie się tylko da.
Temat jest mi bliski – wyjeżdżając za granicę oprócz poznawania lokalnych potraw czy zabytków staram się obowiązkowo odwiedzić lokalny dom towarowy w centrum miasta. Na całym świecie podobne do siebie, gdy się im przyjrzeć uważniej z reguły sklepy w jakiś sposób oddają upodobania, gust, potrzeby miejscowej ludności.
Atmosferę spokojnych zakupów jak najbardziej da się odnaleźć, tyle że raczej u juibilera lub przy futrach niż przy stoisku z modnymi ciuchami. A czasem w kawiarni można poprosić o wyłączenie telewizora lub muzyki, choć to bardzo dziwi obsługę.
PolubieniePolubienie