Tak jak Wam obiecywałam, wracam z wątkiem regionalnej biblioteczki. W poprzednich dwóch postach (do odnalezienia w zakładce książki po prawej stronie) pokazałam Wam kilka książek z mojej kolekcji. Dziś pora na wydania broszurowe i jeden przewodnik, który w międzyczasie cudownie się odnalazł. I zapewniam Was, że to jeszcze nie koniec, ponieważ kilka ciekawych pozycji czeka u babci …
1. Broszury reklamowe
Można je nabyć przy tak zwanej okazji. Informator turystyczny ma dwa wydania, ten smuklejszy jest nowszy. Poza tym każdy z czterech szlaków opracowanych przez UM ma swoją ulotkę. Jest też mapka turysty. Miałam jeszcze mapkę centrum, ale się jej pozbyłam, bo była nieporęczna :) W ulotkach jest kilka pomyłek. Informatory mogą być, ale za bardzo z wrażenia do góry nie skaczę :) Jednak lepsze to, niż nic.
2. Największe atrakcje turystyczne w województwie podlaskim
Świetna publikacja! Jest w niej kilka stron o Białymstoku (mieście z charakterem!). Podlaskie zwiedzamy od północy na południe. Porządnie wydana książeczka, ciekawe informacje, dużo zdjęć. Może zainteresować województwem. Moim zdaniem o wiele lepsza pozycja niż te wydane przez Urząd Miejski.
3. Białystok. Nowy przewodnik po atrakcjach turystycznych i kulturalnych
Wokół tego przewodnika było bardzo dużo szumu. Że oto wychodzi, przewodnik, nowy, aktualny. No dobrze, jest. Ale taki sobie. Graficznie przypomina mi trochę jarmark. Informacje też pomieszane. Treściowo nie jest zły, ale myślę, że w obecnych czasach stać nas na stworzenie o wiele lepszej publikacji tego rodzaju …
4. Jak dziś pamiętam … Białystok 1961
Niezła dawka historii dla mnie, a dla Dziadków i Rodziców sentymentalna podróż. Panorama wykonana w 1961 roku pokazuje dawny Białystok. Parę lat temu była wystawiona na Rynku Kościuszki. Zastanawiano się, czy nie wykonać teraz nowej, dla porównania. Ale nie da się, ponieważ wokół „giganta” wyrosło zbyt wiele bloków i niemożliwe jest uchwycenie wielu miejsc … Ale broszura fajna. Tradycyjnie od babci :)
A na koniec taki bonus – sympatyczny zwierz podlaski na naklejkach :) Zgarnęłam podczas ubiegłorocznej Nocy Muzeów z warszawskiej Fabryki Trzciny :)