Od 01.03.2012 roku dojedziemy do Supraśla autobusem komunikacji miejskiej („empekiem”, haha) – to bardzo dobra wiadomość. Częstotliwość kursowania autobusów na linii 111 pobiła częstotliwość „15”, ale jest! Nie ma chyba w Białymstoku osoby, która nie była w Supraślu i nie pojechała tam nigdy na weekendowy spacer, pierogi do Alkierza, spektakl w Wierszalinie. To stały punkt wypadowy. Nie da się opisać tego spokoju w Supraślu w dzień powszedni. W soboty i niedziele bywa z tym trochę gorzej. Żałuję tylko, że niewiele się tam dzieje od strony uzdrowiskowej – jak dalej tak pójdzie, odbiorą Supraślowi tytuł uzdrowiska. Już się cieszę, że będę mogła podjechać do Supraśla ot tak sobie. Wtedy zrobię na pewno więcej zdjęć i Wam je zaprezentuję. Dziś wrzucę kilka, które znalazłam w folderze z datą 26.06.2011 – na zdjęciach niesztampowe miejsca na chwilę przed wielką ulewą!
Poznajcie? To ten budynek robił w serii „U Pana Boga za …” za komisariat policji w Królowym Moście :)