O zdjęciach Bolesława Augustisa znalezionych w zapadłej szopie na Chanajkach było głośno już kilka lat temu. Wątek pojawiał się nawet w mediach ogólnopolskich, pamiętam między innymi obszerny tekst w Przekroju. Dziś na stronie regionalnej Gazety Wyborczej pojawił się link do znanych już nam zdjęć przedwojennego miasta. Niby już to widzieliśmy, ale Augustisa nigdy za wiele. Szczerze polecam!