Witam po dłuższej przerwie! Witam też w Nowym Roku i życzę wszystkim miłośnikom Białegostoku i przypadkowym gościom wielu radosnych chwil!
Wierni czytelnicy pamiętają zapewne moje obietnice sprzed wielu już miesięcy – miałam poczekać aż przyjdzie jesień i zrobić zdjęcie neonowi na domu handlowym Sezam przy Alei Piłsudskiego. Otóż, uwaga, mam dwa zdjęcia:) Muszę się Wam przyznać, że darzę Sezam jakąś nieuzasadnioną sympatią. Może dlatego, że sklepy są takie oldschoolowe i (jeszcze?) niewyremontowane? Spożywczy na dole z podłogą z lastryko i drucianymi koszykami spełnia na pewno te wymogi. A co dopiero gospodarstwo domowe na piętrze … Ulala, to trzeba przeżyć, tego nie da się opisać:) Wystrój z epoki, pełną gębą! Ale naprawdę nie chciałabym, żeby te sklepy się zmieniły! W tym cały ich urok!
Stare, ale niestety nie działające już neony, znajdują się jeszcze na budynku Automobilklubu Podlaskiego przy ulicy Jana Klemensa Branickiego. Szkoda, że się nie świecą, bo to również klasyka gatunku!
Bardzo cieszy mnie natomiast fakt, że przybywa nam w mieście nowych neonów stylizowanych na klasykę gatunku właśnie! Na lodziarni Bella Vita przy Rynku Kościuszki pojawił się stosunkowo niedawno kolejny neon zapraszający przechodniów na lody i kawę:) Brawo!