W naszym nieturystycznym mieście dorożki nie miałyby raczej szans. Żadne odkrycie, prawda? :) Ale od czasu do czasu mogłyby jeździć, na przykład przy okazji jakichś imprez albo przynajmniej w jedną niedzielę w miesiącu … Marzenia? Pewnie tak, ale na pewno ładnie by wyglądały. Spójrzcie, jakiego charakteru nabiera nasza „starówka”, kiedy mknie po niej dorożka!