Wielkanocny spacer, ale nie mój …
Te Święta Wielkanocne będziemy chyba wspominać latami. Siedzę sobie właśnie w najcieplejszym swetrze, który mam (czule nazywam go swetrem „militarnym”, wystarczyłoby dodać buty oficerki i owczarka niemieckiego na smyczy i outfit w stylu militarnym pierwsza klasa, a sam zakup to czysty przypadek – jak większość moich zakupów – na jakiejś wyprzedaży w Zarze), za oknem […]
Czytaj dalej Wielkanocny spacer, ale nie mój …